Przejdź do głównej zawartości

Wolontariat w dzisiejszych czasach, czyli jak wygląda wolontariat w ''czasach zarazy''

1 kwietnia 2020

William Golding powiedział: "Dobro, którego duch święty nie tchnął w świat bezpośrednio musi się spełnić dzięki naturze ludzkiej i przez nią". Jego cytat, w sposób tak widoczny znajduje potwierdzenie w zachowaniu ludzi w dzisiejszych czasach. Jak na dłoni widzimy ogrom działań naszego społeczeństwa, które możemy umotywować w dużej części ludzką naturą, bo przecież to ogromna jej część – potrzeba i chęć czynienia dobra. Mowa tu oczywiście o pracy wolontaryjnej, o "cywilach" bez namysłu zakładających kask, łapiących wiadra pełne wody i gaszeniu tego pożaru, który pustoszy naszą planetę, nasz wspólny dom.

Codzienni wolontariusze

W mediach praktycznie codziennie podawane są najrozmaitsze przykłady zbiórek pieniężnych, żywnościowych, czy akcji charytatywnych szycia maseczek – tych bardziej zorganizowanych, np. poprzez fundacje, które zbierają od ludzi uszyte w domowym kącie akcesoria ochronne, czy tych bardziej spontanicznych. Codziennie też ludzie pomagają przynosząc pożywienie, niezbędne artykuły życia codziennego, czy wykupując leki osobom starszym, które jak wiadomo są w grupie największego ryzyka zarażenia groźnym patogenem i szczególnie winny pozostawać w domach. Młode osoby każdego dnia ryzykują by nieść pomoc, zachorowaniem, a w niewielkim procencie, ale zawsze – nawet śmiercią. Nie możemy tu zapomnieć o dorosłych, bo oni również pomagają jak potrafią.

W bloku w którym mieszkam, nasza mała społeczność zorganizowała się, wyznaczając dyżury pomocy mieszkającym samotnie starszym osobom. Postawa prawdziwie bohaterska, umacniająca stwierdzenie, że człowiek – to brzmi dumnie. Działania udzielania pomocy na co dzień, bardzo wyraźnie ukierunkowały się na pomoc rządowi w myśl zasady "wszystkie ręce na pokład" i z całkowitą dumą mogę napisać, że stajemy na wysokości zadania. W pomoc angażują się także całe branże, które nieodpłatnie świadczą swoje usługi. Za przykład niech posłużą restauracje, które bez żadnego zysku, dowożą posiłki do szpitali, dla naszych bohaterów w białych kitlach, aby w ten sposób dołożyć swoją "cegiełkę" w tej nierównej walce.

W pomoc angażują się także całe branże, które nieodpłatnie świadczą swoje usługi. Za przykład niech posłużą restaurację, które bez żadnego zysku, dowożą posiłki do szpitali, dla naszych bohaterów w białych kitlach, aby w ten sposób dołożyć swoją "cegiełkę" w tej nierównej walce.

Producenci "broni"

Techniczne branże również, wychodzą naprzeciwko zapotrzebowaniom. Krakowscy inżynierowie zaprojektowali, wydrukowali i złożyli respirator. Impulsem do stworzenia tego projektu była rozwijająca się na świecie pandemia choroby wywoływanej przez koronawirusa. Dodatkowo każda osoba posiadająca średniej klasy drukarkę 3d może bezpłatnie ściągnąć projekt urządzenia, czyli "polecenie" dla drukarek co mają wytwarzać. Wystarczy tylko zakupić materiał, którego wartość w tym momencie wynosi 200 zł, ale to i tak promil ceny standardowego respiratora.

Pomoc w wytrwałości

W mediach społecznościowych, każdy jak może ogłasza pomoc w ramach swojej specjalizacji. Wielu psychologów udziela bezpłatnych porad w tym trudnym czasie. Wiedza jak radzić sobie z chronicznym stresem, lękiem, niepewnością jest nieoceniona dla naszych morali.

Z pewnością pomysłów na pomoc, wychodzących na przeciw zapotrzebowaniom będzie coraz więcej, ponieważ jak widzimy, ludzie nie muszą być zachęcani do niesienia pomocy. W przypadku, kiedy życie poddało nas testowi i powiedziało "sprawdzam" – każdego dnia zdajemy ten test ze społeczeństwa i głęboko wierzę, że gdy kurz wojenny opadnie, a rozprzestrzenianie się zarazy zostanie zahamowane, wielu z nas patrząc rano w lustro, uśmiechnie się do siebie – i będzie miało całkowity powód!

Wstecz
Udostępnij:
Loading...