Przejdź do głównej zawartości

Rekrutacja "w ciemno"

12 lutego 2021

Rekrutacja „w ciemno” to nowy, bardzo ciekawy trend prowadzenia rozmów kwalifikacyjnych, z potencjalnymi nowymi kandydatami na dane stanowisko. O ile za granicą trend ten jest już dość dobrze spopularyzowany, o tyle w naszym kraju ciągle raczkuje. A szkoda! Bo rozwiązanie wydaje się bardzo interesujące.

Co to znaczy „w ciemno”?


Bynajmniej nie chodzi tutaj o przygotowanie merytoryczne do takiej rozmowy. W obecnych czasach panującej wszechobecnie pandemii koronawirusa, najczęściej mówimy o rekrutacjach zdalnych, odbywających się przy udziale popularnych komunikatorów internetowych z możliwością rozmów video, takich jak Zoom, Microsoft Temas, Skype i tak dalej. Właśnie o tą opcję obrazu tutaj chodzi. Rozmowa w ciemno to nic innego, jak wyłączenie kamerek po obu stronach.


Co to daje?


Pierwszym i głównym zadaniem rozmów kwalifikacyjnych jest ocena kompetencji potencjalnego kandydata - a czasami oceniamy kogoś „po okładce”. Nawet nieświadomie, na widok pewnych osób automatycznie budzi się w nas już na „pierwszy rzut oka” sympatia, a na innych wręcz przeciwnie. Rozmowa bez użycia podglądu ma na celu przede wszystkim obiektywną ocenę merytoryczną, tego co rekrutera interesuje – dopasowanie potencjalnego kandydata do stanowiska, a także co równie istotne do środowiska pracy. Kolejnym bardzo ważnym aspektem jest, tzw. „prawo do stresu” kandydata, czyli po prostu większa swoboda w radzeniu sobie z emocjami podczas niewątpliwie stresującego spotkania. Dzięki temu, kandydaci mogą stres lepiej rozładowywać, np. fizycznie – gdy rekruter nie widzi danej osoby, ta może rozładować stres np. głębokimi wdechami, czyli hiperwentylacją. To z kolei prowadzi do tego, że kandydaci w konsekwencji mniej ten stres odczuwają, są bardziej skupieni i łatwiej im się skoncentrować.

„W ciemno” to wyzwanie

Takie podejście do rekrutacji to na pewno wyzwanie dla pracodawcy. Implementacja tego typu działań w firmie wymaga przede wszystkim zmiany sposobu myślenia o procesie rekrutacji, a także samym kandydacie. Dodatkowo, potrzebna jest również zmiana myślenia o budowie zespołu.
Powstaje zatem znak zapytania do przedsiębiorców. Czy mimo często deklarowanej chęci rekrutowania nowych członków zespołu, są gotowi zatrudnić osobę, która ze względu na swoje uwarunkowania nie wpasowuje się w ogólny wizerunek firmy.

Wstecz
Udostępnij:
Loading...